Pocóż Panowie ten spór o plac zabaw, niech zostanie postawiony tak jak jest w wizualizacji - po prostu z tyłu bloku, dołożymy ławeczki, które jak mnie oko nie myli też są na wizualizacji z tyłu bloku i po sprawie! WILK SYTY I OWCA CAŁA!!!

Plac zabaw sam w sobie nie jest problemem. Dzieci muszą się gdzieś bawić.
Problem to jego rozmiar i co za tym idzie brak odpowiedniego miejsca dla takiego kolosa jakiego mamy w tym momencie.
Czy to będą huśtawki, trzepaki, piaskownice, zjeżdżalnie to raczej nie ma znaczenia, ale czy musi to być coś co zasłania światło w mieszkaniach na parterze?

Po za tym miejsce, w którym stoi tzw. "plac zabaw" w tym momencie, jest większe, zlokalizowane centralnie mdz. klatkami, nie ma tam studzienek w bezpośrednim kontakcie z drewnianym budynkiem, więc nie wiem czemu miało by służyć przeniesienie z perspektywy dzieci, które mają się tam bawić.

Zamiast przenosić plac w inne miejsce, może warto się zastanowić nad jego obniżeniem/przerobieniem?

Proszę tych, którzy chcą przenieść ten drewniany budyneczek, żeby wzięli pod uwagę to iż, pozycja i odległość od mojego balkonu/mieszkania w jakiej wcześniej się znajdował nie pozwalała mi cieszyć się słońcem, natomiast dawała możliwość rozmowy z mieszkańcami na huśtawkach nie wychodząc z mieszkania, nawet nie wstając z sofy w salonie.


MP

Cześć Sąsiedzi,
Wydaje mi się, ze plac zabaw będzie problemem numer jeden przez następne kilka jak nie kilkanaście miesięcy. I nie piszcie, ze plac nie jest problemem bo widać jakie ta sprawa budzi emocje. Niestety negatywne.
Marku - rozumiem Twoje argumenty. Brak światła, hałas itp, itd. Jadnak takie same problemy mogą mieć teraz mieszkańcy parteru klatki drugiej. I możesz chyba postawić się w ich sytuacji bo chcąc lub nie to tworzymy mała społeczności i bez wypracowania kompromisów nie będziemy w stanie mieszkać razem. 
Co do przeniesienia placu na tył budynku to przypominam, ze tamten teren (zgodnie z umowami deweloperskimi) jest przypisany do czterech mieszkań na parterze i raczej ich właścicieli należy pytać o zgodę a nie poddawać to glosowaniu.
Zmniejszyć plac zabaw ? Do jakich rozmiarów ? To tez będzie poddane glosowaniu - w końcu każdy lubi coś innego :)
Reasumując - wczoraj odbyło się glosowanie i jego wynik powinien być respektowany. Koniec i kropka.

Witam Sąsiedzi,

Niestety nie było mnie na ostatnim spotkaniu, więc dokładnie nie wiem na czym polegał spór o plac zabaw.

Jeżeli jednak mogę wyrazić swoje zdanie to akurat jego położenie powinno być poddane głosowaniu i niech wszyscy zdecydują. Moim zdaniem w miejscu, w którym teraz stoi jest odpowiednim bo plac jest większy i nie ma w tym miejscu niebezpieczeństw tj. studzienka na której nie jedno dziecko już prawie sobie coś zrobiło. Wiadomo zawsze w takiej kwestii będzie ktoś pokrzywdzony ale tak niestety bywa w blokach mieszkalnych i nie można patrzeć na to że:
- dlaczego akurat pod moim balkonem
- będzie zasłaniało światło
- większy hałas

Też nie można żądać warunków typu: "Jak założycie mi klimatyzacje to się zgodzę aby tutaj stał" - to akurat moim zdaniem jest nie na miejscu...

Wracając do temat. Niestety każdy będzie pokrzywdzony i nie zawsze każdemu dogodzi. Dzieci muszą gdzieś się bawić a my dorośli musimy zadecydować gdzie plac zabaw ma stać i na tym kropka.


Pozdrawiam sedecznie wszystkich sąsiadów

Łukasz Wójcik

Jasiek83, jak napisałem wyżej nie przeszkadza mi plac zabaw, nie przeszkadzają mi hałas czy dzieci - to insynuacja.
Sam pisałem o "mieszkaniach na parterze", więc nie potrzeba mi o nich przypominać.
Nie muszę również stawiać się w ich sytuacji - dokładnie ją znam, gdyż sam mieszkam na parterze :)

Skoro piszesz, że jesteśmy małą społecznością, nie skupiaj się wyłącznie na moich wypowiedziach.
Weź również pod uwagę opinie rodziców, których dzieci bawią się na placu zabaw. Według mnie ich zdanie jest ważniejsze.

Wziąłem udział w głosowaniu, dla mnie temat jest zamknięty.
Nie chcę już więcej rozpisywać się na ten temat.

MP

Na spotkaniu odbyła się pierwsza część głosowania następna będzie przy spotkaniu z developerem i po tym zobaczymy co wszyscy zdecydują. Każdy ma swoje racje ale w demokracji niestety albo stety większość zdecyduje.